Jeśli kiedykolwiek googlowałeś, jak poprawić swoje życie seksualne, prawdopodobnie natknąłeś się na wskazówki, jak symulować punkt g dla większych, silniejszych orgazmów. Ten sensacyjny punkt zajął centralne miejsce w poradnikach, zabawkach erotycznych, a nawet książkach. Dla niektórych ludzi, wszystkie te rozmowy o punkt g doprowadziły ich do mind-blowing orgazmy jak obiecał – ja w tym.
Ale, nie każdy miał taki sam sukces z czytania przewodników g-spot. Niektórzy ludzie próbowali niezliczonych zabawek, technik palcowania, sposobów na uzyskanie nastroju, i cóż… nic. W ogóle nie czują się dobrze, nie mówiąc już o doprowadzeniu ich do orgazmu. W rzeczywistości, są nawet niektórzy badacze, którzy twierdzą, że punkt g nie istnieje.
Um…co? Jak to możliwe, że są ludzie, którzy czują swój własny punkt g, ludzie, którzy nie lubią, gdy ten obszar jest stymulowany, a niektórzy badacze twierdzą, że on nie istnieje? Potrzebujemy odpowiedzi.
Oto twój nie do końca przeciętny przewodnik po punkcie g, który rozbije to, czym naprawdę jest punkt g (podpowiedź: to nie jest tylko jedna rzecz), czy każdy go ma i co zrobić, jeśli stymulacja punktu g nie jest dla ciebie (lub twojego partnera) dobra.
Czym naprawdę jest punkt G
Podczas gdy nazwa sugeruje, że jest to jeden „punkt”, punkt g jest w rzeczywistości cały obszar wewnątrz kanału pochwy (szokujące, wiem). Znajduje się on zaledwie kilka centymetrów wewnątrz pochwy, na brzusznej stronie ściany pochwy.
Być może najbardziej zaskakujące jest to, że punkt g nie jest tylko jedną strukturą anatomiczną, ale w rzeczywistości jest to kilka różnych części ciała. Rozmawiałam z dr Laurie Mintz, autorką książki Becoming ClitearateandSexpert for LELO, która powiedziała, że „punkt g składa się z wielu wyraźnych części anatomicznych, w tym, ale nie tylko, ze ściany pochwy, cewki moczowej, gąbczastego obszaru tkanki erekcyjnej, która otacza cewkę moczową, oraz części wewnętrznej łechtaczki!”.
Szokujące wiadomości nie kończą się jednak tylko na tym. Dr Mintz mówi: „W rzeczywistości, właściwa nazwa dla tego obszaru to kompleks łechtaczka-moczownica-pochwa (CUV)” (wstawić szeroko otwarte oczy, zszokowany emoji).
Jeśli jesteś jak, co na ziemi są wszystkie słowa, które właśnie przeczytałem, nie martw się – to w zasadzie oznacza, że g-spot jest łechtaczka, pochwa i cewki moczowej (gdzie mocz wychodzi). Szczerze mówiąc, nazwy nie są tak ważne, jak po prostu wiedząc, że punkt g jest wiele części, a nie tylko jeden.
Dlaczego niektórzy twierdzą, że punkt G nie istnieje?
W porządku, załóż swoją czapkę do myślenia (jak powiedziałby mój nauczyciel z 6 klasy), ponieważ mamy zamiar wyjaśnić kilka głównych mitów i zamieszania.
Emily Nagoski, Ph.D., Sex Researcher i autor Come As You Are, już zrobił ciężką pracę, aby odpowiedzieć na to pytanie – pisze w tym artykule, że istnieje kilka głównych powodów, dla których badacze seksu nie zgadzają się co do tego, czy punkt g istnieje, czy nie.
Pierwszym powodem jest to, że badacze, którzy doszli do wniosku, że punkt g nie istnieje, szukali jednego obszaru w pochwie z większą gęstością nerwów. I, zgadnijcie co – nie znaleźli go. To nie jest niespodzianka, ponieważ (jak się dowiedzieliśmy) punkt g nie jest jedną strukturą anatomiczną, której badacze powinni szukać – punkt g składa się z wielu różnych części.
Drugim i być może najważniejszym powodem, dla którego Nagoski mówi, że naukowcy nie zgadzają się co do tego, czy punkt g istnieje, jest to, że ludzie się różnią. To brzmi prosto i podstawowo, ja ale ma to naprawdę ogromne implikacje.
Widzisz, Nagoski wskazuje na coś absurdalnego – badania, które stwierdzają, że punkt g nie istnieje, badały „tylko kobiety, które zgłaszają, że nie mają punktu g”. Wynik? Naukowcy nie zidentyfikowali punktu g.” W przeciwieństwie do badań, które znalazły punkt g, badano kobiety, które zgłosiły , że mają punkt g.
Więc tak, to ma sens, że jeśli badasz ludzi, którzy mówią, że nie mają punktu g, nie znajdziesz punktu g. A jeśli badasz ludzi, którzy mówią, że mają punkt g, znajdziesz go!
Więc dokładniejszy wniosek do wyciągnięcia, mówi Naogski, jest taki, że każdy jest inny. Wiem, że nie jest to zbyt ekscytująca odpowiedź, ale jest to prawda i to jest to, co Nagoski naprawdę podkreśla, kiedy mówi o tym, dlaczego niektórzy ludzie lubią stymulację punktu G, a niektórzy nie – ponieważ ludzie się różnią.
Więc czy każdy ma punkt G?
Cóż, tak i nie. „Każda osoba z pochwą ma te anatomiczne struktury [kompleks łechtaczka-moczownica-pochwa], więc tak – każdy ma 'punkt G’, ale to, czy jego stymulacja jest przyjemna, czy nie, różni się” – mówi dr Mintz.
Być może części tworzące punkt g są nieco inaczej ułożone w twoim ciele i w rezultacie stymulacja w tym miejscu nie jest tak przyjemna. W 2008 roku opublikowano badanie, które wykazało, że grubość tego obszaru koreluje z tym, czy ludzie osiągają orgazm po jego stymulacji. Tkanka była cieńsza u uczestników, którzy nie mieli orgazmu ze stymulacji pochwy, a grubsza u tych, którzy mieli.
Więc to może być naprawdę subtelne różnice, takie jak grubość tego obszaru, na przykład, że wpływ na to, czy stymulacja obszaru g-spot czuje się dobrze dla Ciebie.
Co zrobić, jeśli nie lubisz stymulacji punktu G?
Jeśli jesteś jedną z wielu osób, które nie osiągnęły orgazmu po przeczytaniu poradników na temat punktu G lub wypróbowaniu zabawek do stymulacji punktu G, zapraszam cię do zrobienia dużego wydechu, ponieważ nie ma z tobą absolutnie nic złego. (Poważnie, przeczytaj to jeszcze raz). Prawda jest taka, że twoje ciało jest nieco inne – w taki sam sposób, jak ciało każdego innego – i tak się składa, że twoje ciało różni się w taki sposób, że dotykanie tego obszaru nie sprawi, że się wyładujesz.
Gdybyś porównał to do swojej szyi, na przykład, prawdopodobnie pomyślałbyś, że to nic wielkiego, że nie lubisz, gdy dotyka się twojej szyi, ale twoja przyjaciółka lubi. Trudną sprawą jest to, że nasza kultura wywiera na nas całą masę presji, abyśmy osiągali orgazm dzięki stymulacji punktu szczytowego, więc łatwo jest poczuć się jak zepsuta lub coś jest z tobą nie tak, gdy nie lubisz zabawy punktem szczytowym.
W rzeczywistości tylko jedna czwarta, może jedna trzecia osób z pochwami osiąga orgazm z samej penetracji, mówi Nagoski. Więc w rzeczywistości jest więcej takich osób jak ty niż nie. Tak się składa, że świat prawdopodobnie sprawił, że czujesz się dokładnie odwrotnie.
Jeśli nie lubisz stymulacji punktu g, dobrą wiadomością jest to, że istnieje tak wiele innych sposobów, aby cieszyć się seksem i doświadczać przyjemności. Możesz zewnętrznie stymulować łechtaczkę, za pomocą zabawek, rąk, penisów, sromu i ust, lub spróbować penetracji połączonej ze stymulacją łechtaczki. Możesz cieszyć się grą analną lub wieloma, wieloma innymi wrażliwymi miejscami na twoim ciele, takimi jak szyja, dolna część pleców, brzuch, wewnętrzne uda, a nawet za kolanami (tak, wszystkie te miejsca naprawdę mają tendencję do bycia bardziej wrażliwymi).
Więc jeśli trzymasz się jakiegoś wstydu lub uczucia nieadekwatności, że przewodniki g-spot i zabawki nie wydają się robić sztuczkę dla Ciebie, nie krępuj się zostawić to za sobą i cieszyć się wszystkimi miejscami, które czują się dobrze.
Czy Scheduling Sex naprawdę tak źle?