Byłam na wczesnym pokazie „Nie martw się, kochanie” – oto moje szczere przemyślenia

Dla kogoś, kto znajduje radość w oglądaniu filmów takich jak 10 rzeczy, których nienawidzę i Freaky Friday w kółko, zróbcie z poniższą informacją co chcecie. Wczoraj wieczorem uczestniczyłam we wczesnym pokazie wyczekiwanego filmu Don’t Worry Darling i jak każdy, kto śledził PR-ową katastrofę tego filmu, mam pewne przemyślenia. Jako ekspert od popkultury w mojej grupie przyjaciół, w pracy i w mojej rodzinie, plotki wokół tego filmu przez ostatnie dwa lata pochłaniały mnie i wszystkie moje grupowe czaty, więc jak możecie sobie wyobrazić, czułam się zmuszona do skoku na okazję, aby zobaczyć ten thriller zanim zostanie otwarty dla publiczności. Od romansów poza ekranem, przez recastingi, po niezręczne spotkania na czerwonym dywanie, musiałem zobaczyć, czy cały ten chaos prowadzący do filmu był wart moich dolarów. Jeśli czekacie na znak, by kupić bilet na „Don’t Worry Darling”, gdy trafi do kin 23 września, niech to będzie ten znak.

Here’s what I thought of the PR disaster fire that is Don’t Worry Darling:

Ale najpierw zwiastun

Moją ulubioną częścią tego filmu było to, że czuło się że to… film.

Harry Styles miał rację, kiedy wypowiedział niesławny tekst „czułem się jak w filmie” na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Minęło już trochę czasu, odkąd poczułam radość z wejścia do kina z przesadnie posmarowanym masłem popcornem i zasiadania do oglądania filmu, a ja ponownie odnalazłam tę iskrę po obejrzeniu Don’t Worry Darling. Przed wczesnym seansem odbyła się transmitowana na żywo sesja Q&A z udziałem reżyserki, Olivii Wilde, oraz garstki członków obsady, podczas której podzieliła się z widzami swoją jedną radą: Nie mrugajcie, gdy będziecie oglądać ten film. Od wizualizacji do niesamowitych dźwięków, które dudniły w moim fotelu, nawet nie pomyślałam, żeby wstać na przerwę do łazienki. Jeśli nie jesteś w dół na fabułę (który będzie dostać się do), zdjęcia sam będzie miał cię urzeczony. Ten film miał być oglądany na dużym ekranie i jeśli jest jedna rzecz, którą osiągnęła Olivia Wilde, to było to uczynienie tego filmu czymś, co trzeba przeżyć.

Fabuła mogła się zagęścić

Można śmiało powiedzieć, że moje serce biło dość długo przez cały film. Byłem na krawędzi mojego siedzenia, a moja głowa była wypełniona pytaniami o to, gdzie ta fabuła miała nas zabrać. Nie zdradzając zbyt wiele, w zasadzie Florence Pugh i Harry Styles grają młodą, zakochaną parę o imieniu Alice i Jack Chambers, którzy mieszkają w doskonale skrzywionym mieście założonym i finansowanym przez Franka, granego przez Chrisa Pine’a, dla którego pracują wszyscy mężczyźni w mieście. Alice zaczyna dostrzegać wady tego utopijnego społeczeństwa po psychotycznej przerwie jednego z sąsiadów (więcej o niej za chwilę) i wyzywa Franka o jego zawodzie i o tym, czym tak naprawdę jest ta „doskonała” społeczność. Jest taki moment „aha!”, w którym wszystko zaczyna nabierać sensu, ale zajmuje to ponad połowę filmu. Kiedy już dojdziemy do tego momentu, wydaje się, że wszystkie luźne końce zostają dość szybko zawiązane, a potem po prostu się kończy. Zostałem pozostawiony z pragnieniem czegoś więcej, a konkretnie z historią Franka i tym, jak zaczęła się społeczność, co dałoby całej historii więcej mięsa. Niemniej jednak, byłam wciągnięta od początku do końca.

Jest jedna aktorka, która nie dostaje wystarczająco dużo szumu

Można by pomyśleć, że po usłyszeniu o tym filmie przez ostatnie dwa lata z wirem dramatu wokół niego, usłyszymy przynajmniej więcej o aktorce, Kiki Layne, ale tak niestety nie jest. Nie trzeba dodawać, że była to oszałamiająca obsada i każdy, kto miał wykonać fenomenalną pracę, zrobił to (Harry Styles włączając, pomimo tego, co może powiedzieć ten jeden klip z jego akcentem). Jednak to jest mnie umieszczenie go we wszechświecie, że chciałbym zobaczyć więcej z Kiki Layne, który gra Margaret, sąsiad Victory miasta, który jest pierwszym, który zaczyna zauważać pęknięcia w społeczności i inspiruje Miss Flo postać, Alice, aby dostać się do sedna projektu Victory. Jej zdolność do dostrzegania tego, czego inni nie potrafili, przyprawiła mnie o dreszcze, a bez niej fabuła tego filmu byłaby pusta.